Sąd Najwyższy odmówił przyjęcia do rozpoznania skargi kasacyjnej od korzystnego dla naszego Klienta wyroku w sprawie o odszkodowanie za bezprawnie przejętą przez władze nieruchomość w okresie PRL-u.

Bezprawne przejęcie przez Państwo nieruchomości w okresie PRL
Sprawa dotyczyła nabycia przez Skarb Państwa spadku po właścicielce kamienicy w centrum jednego z miast powiatowych, z powodu rzekomego braku innych spadkobierców. Co istotne, żył wówczas wnuk właścicielki, zamieszkujący za granicą. Mimo to władze nie tylko doprowadziły do wydania nieprawidłowego postanowienia spadkowego, ale jeszcze decyzją z roku 1990 oddały nieruchomość w użytkowanie wieczyste osobie trzeciej.
Dzięki naszym działaniom, doprowadziliśmy do stwierdzenia w postępowaniu administracyjnym, że ww. decyzja z 1990 r. o oddaniu w użytkowanie wieczyste została wydana z rażącym naruszeniem prawa. To otworzyło drogę do domagania się odszkodowania za szkodę wynikłą z wydania ww. bezprawnej decyzji z 1990 r (utrata kamienicy).
Przedawnienie odszkodowania od Skarbu Państwa w przypadku reprywatyzacji – zagadnienie prawne
Sprawa z zakresu reprywatyzacji (dokładniej – odszkodowania) została wygrana przez adwokata Jana Górskiego w obu instancjach (sądem okręgowym i sądem apelacyjnym). Główną osią sporu, poza wysokością odszkodowania, był zarzut Prokuratorii Generalnej Rzeczypospolitej Polskiej dot. przedawnienia roszczenia o odszkodowanie. Do roszczeń odszkodowawczych dotyczących starych decyzji, których bezprawność stwierdzono w wyniku wznowienia postępowania administracyjnego, mają zgodnie z dawnym art. 153 kodeksu postępowania administracyjnego zastosowanie przepisy kodeksu cywilnego. A zatem, zastosowanie ma też ogólny dawny art. 442 kodeksu cywilnego, który stanowił, że żądanie odszkodowania za szkodę majątkową przedawnia się najpóźniej dziesięć lat od dnia, w którym nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę (bezprawna decyzja została wydana w roku 1990).
Tymczasem udało się nam doprowadzić do stwierdzenia bezprawności ww. decyzji z 1990 r., dopiero prawie po 30 latach od jej wydania (na skutek wznowienia postępowania administracyjnego). Przy tym rozumowaniu, prawo do odszkodowania byłoby przedawnione, choć jeszcze nasz Klient nie mógł go dochodzić na drodze sądowej! Zgodnie bowiem z przepisami, stwierdzenie przez właściwy organ administracji faktu naruszenia prawa przy wydawaniu decyzji z 1990 r. było warunkiem koniecznym do żądania odszkodowania – bez takiej decyzji „nadzorczej” sąd cywilny oddaliłby pozew.
Argumentacja przeciwko 10-letniemu przedawnieniu w przypadku wznowienia postępowania
Kluczowa w tej sprawie była nasza argumentacja, że bieg przedawnienia roszczenia, o którym mowa w dawnym art. 153 k.p.a., nie mógł rozpocząć się przed dniem, w którym stała się ostateczna tzw. decyzja nadzorcza, a więc decyzja stwierdzająca bezprawność decyzji z 1990 r. wywołującej szkodę. Nie wchodząc w szczegóły wskazywaliśmy, że termin przedawnienia powinien być liczony analogicznie do dawnego 160 § 1 i 2 k.p.a., który właśnie w taki sposób regulował te kwestie, choć dotyczył on tylko tych postępowań, w których stwierdzano nieważność decyzji, a nie wznawiano postępowanie, choć, mówiąc ogólnie, jedno i drugie dotyczy wydania decyzji z naruszeniem prawa).
W trakcie postępowania sądowego powoływaliśmy się także generalnie na kierunek orzecznictwa Sądu Najwyższego, w który przyjmuje się jako fundamentalne założenie instytucji przedawnienia, iż jego termin nie może biec, jeżeli uprawniony nie ma możliwości realizowania roszczenia Co do zasady, jak trafnie wskazał SN w postanowieniu z dnia 9 lipca 2009 r. III CZP 47/09, nie można akceptować sytuacji, w której przedawnienie nastąpiłoby, zanim uprawniony mógłby zgłosić roszczenie.
Również Trybunał Konstytucyjny w wyroku z dnia 1 września 2006 r. SK 14/05 wskazał, że nie może być z punktu widzenia podstawowych zasad sprawiedliwości i reguł prawidłowej legislacji (art. 2 Konstytucji) utrzymywany w systemie mechanizm prowadzący de facto do kreacji pozornego prawa majątkowego, a więc prawa, które powstając, staje się od razu nieskuteczne, gdyż podlega w tym samym momencie przedawnieniu. Wskazywaliśmy, iż nie można tracić z oczu również innej normy konstytucyjnej – art. 77 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, który stanowi, że „każdy ma prawo do wynagrodzenia szkody, jaka została mu wyrządzona przez niezgodne z prawem działanie organu władzy publicznej”
Korzystny wyrok Sądu Najwyższego
Sąd Najwyższy w naszej sprawie stanął na tym stanowisku. Powołał się przy tym na niedawny wyrok z 11 marca 2022 r., I CSKP 107/22 w którym uznano, że kwestie terminu przedawnienia oraz określenia zdarzenia prowadzącego do otwarcia biegu terminu przedawnienia dla roszczenia opartego na dawnym art. 153 k.p.a. powinny być rozstrzygane w sposób analogiczny jak kwestie te rozstrzygane są w odniesieniu do roszczeń odszkodowawczych wynikających z dawnego art. 160 § 1 i 2 k.p.a.
Co za tym idzie, Sąd Najwyższy stwierdził iż „dla rozpoczęcia biegu terminu przedawnienia wymierne znaczenie ma wydanie prawomocnej decyzji, w której uchyla się wadliwą decyzję lub stwierdza się, iż zakwestionowana decyzja jest niezgodna z prawem”. (tj. data wydania decyzji nadzorczej – M.G.)
Warto też wskazać, że w ww. wyroku w sprawie I CSKP 107/22 Sąd Najwyższy słusznie stwierdził, że odmienne stanowisko prowadziłoby do sytuacji, w której „fundamentalne zróżnicowanie reżimu naprawienia szkody wyrządzonej wydaniem wadliwej decyzji, w tym przedawnienia roszczenia odszkodowawczego, budzi zasadnicze wątpliwości z punktu widzenia pewności sytuacji prawnej jednostki w powiązaniu z konstytucyjną zasadą równej ochrony praw majątkowych (art. 64 ust. 2 Konstytucji RP).”
***
A zatem, choć od wydania decyzji nadzorczej w naszej sprawie minęło zdecydowanie ponad 10 lat, to nie przeszkodziło to uzyskaniu odszkodowania przez naszego Klienta, które mu się słusznie należało z powodu bezprawnych działań władz w okresie PRL.
Podziel się:O autorze
Witaj,
nazywam się Jan Górski.
Jestem adwokatem specjalizującym się w prawie cywilnym, między innymi w sprawach o zasiedzenie.
Współautorem bloga jest adwokat Michał Górski, doktor nauk prawnych.
Zapraszamy do kontaktu, jak również na naszego drugiego bloga o zasiedzeniu.
