Sąd Okręgowy w Warszawie jako sąd I instancji uwzględnił powództwo w prowadzonej przez adw. Jana Górskiego sprawie dotyczącej reprywatyzacji w Warszawie, podzielając argumentację, że za bezprawne odebranie gruntu przez komunistyczne władze należy się odszkodowanie

Odszkodowanie za dekret Bieruta
Tak jak pisaliśmy we wcześniejszych wpisach (m.in. Odszkodowanie za dekret Bieruta – jakie aktualne roszczenia? Cz. 1.), obecnie, oprócz toczących się spraw dotyczących tzw. zwrotu gruntów (ustanowienia użytkowania wieczystego) wciąż funkcjonują dwa roszczenia odszkodowawcze w stosunku do nieruchomości zabranych tzw. dekretem Bieruta (Dekret z dnia 26 października 1945 r. o własności i użytkowaniu gruntów na obszarze m.st. Warszawy).:
- Roszczenia związane ze stwierdzeniem nieważności decyzji o odmowie ustanowienia użytkowania wieczystego – w przypadku osób, które złożyły taki wniosek w określonym przez prawo PRL terminie (obecnie bardzo ograniczone z uwagi na nowelizację kodeksu postępowania administracyjnego z 2021 r. – zob. wpis „Stwierdzenie nieważności decyzji z dekretu Bieruta według najnowszych zmian w kpa„
- Żądanie odszkodowania z artykułu 215 ustawy o gospodarowaniu nieruchomościami
Sprawa, o której piszemy, dotyczyła pierwszej sytuacji. Poprzednikom prawnym (rodzinie) naszej Klientki dekret Bieruta pozbawił prawa własności dużej działki (ponad 1000 m2) w południowym Śródmieściu. Ówcześni współwłaściciele nieruchomości (poprzednicy prawni Klientki), którzy zaraz pod II wojnie odbudowali budynki stojące na działce ze zniszczeń wojennych, złożyli wniosek na podstawie art. 7 powołanego dekretu o przyznanie im prawa własności czasowej do tej nieruchomości. Prezydium Rady Narodowej m.st. Warszawy orzeczeniem z 1955 roku odmówiło przyznania dawnym właścicielom tego prawa, stwierdzając jednocześnie, że wszystkie budynki znajdujące się na gruncie przeszły na własność Skarbu Państwa. Rodzina Klientki zaskarżyła to orzeczenie, lecz zostało ono utrzymane w mocy decyzją Ministra Gospodarki Komunalnej.
Stwierdzenie nieważności decyzji reprywatyzacyjnej
Zarówno w okresie PRL, jak i zwłaszcza po zmianach ustrojowych rodzina Klientki wielokrotnie starała się unieważnić ww. decyzje odmowne. Po wieloletniej batalii w różnych urzędach (Prezydent m.st. Warszawy, Prezes Urzędu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast, Samorządowe Kolegium Odwoławcze, Wojewódzki Sąd w Warszawie, Naczelny Sąd Administracyjny) udało się doprowadzić do stwierdzenia, że decyzje z okresu PRL naruszały nawet ówczesne, komunistyczne prawo (dekret Bieruta). Nie udało się natomiast odzyskać nieruchomości w naturze. W międzyczasie Klientka zdecydowała się złożyć sprawę sądową z inną Kancelarią, która została oddalona.
Sprawa sądowa o odszkodowanie a zarzut przedawnienia
Gdy Klientka trafiła do naszej Kancelarii, było oczywiste, że sprawa jest bardzo trudna ze względu na wcześniejszą sprawę sądową, a także przewidywany zarzut przedawnienia oraz częściowo niekorzystne orzecznictwo sądowe, w tym Sądu Najwyższego (m.in. Uchwała 7 Składu Siedmiu Sędziów Sądu Najwyższego – Izba Cywilna z dnia 13 lipca 2016 r., III CZP 14/16). Mimo to adw. Jan Górski podjął się jej poprowadzenia. Argumentował w pozwie o odszkodowanie, że z uwagi na brak zakończenia postępowań administracyjnych w trakcie pierwszej sprawy sądowej (brak wymagalności roszczenia), w sprawie nie występuje tzw. powaga rzeczy osądzonej. Ponadto, wskazywał, że także zarzut przedawnienia postawiony przez Prokuratorię Generalną Rzeczypospolitej Polskiej nie powinien być uwzględniony. Przez kilkadziesiąt lat jej rodzina, w tym matka, a później ona sama konsekwentnie podejmowały starania w trybie administracyjnym i sądowym o przyznanie prawa do wieczystego użytkowania. W aktach sprawy administracyjnej o zwrot zachowało się część śladów tych starań w postaci różnorakich pism do ówczesnych władz przez cały okres PRL, świadczących o determinacji w odzyskaniu przejętego przez władze komunistyczne rodzinnego mienia (przy czym rodzina, w tym powódka, byli bezsilnymi świadkami niszczenia odbudowanych przez siebie z takim trudem zaraz po wojnie budynków przez kolejnych użytkowników gruntu po jego przejęciu przez Skarb Państwa. Starania te były kontynuowane po zmianach ustrojowych w roku 1989.
Wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie – ponad 7 milionów zł odszkodowania
Po ponad 4 latach bardzo trudnego procesu sądowego, Sąd Okręgowy w Warszawie podzielił argumentację adw. Jana Górskiego. Sąd I instancji, opierając się także na opinii biegłego rzeczoznawcy, zasądził odszkodowanie naszej Klientce w wysokości ponad 7 milionów złotych. Wyrok nie jest prawomocny.
Podziel się:O autorze
Witaj,
nazywam się Jan Górski.
Jestem adwokatem specjalizującym się w prawie cywilnym, między innymi w sprawach o zasiedzenie.
Współautorem bloga jest adwokat Michał Górski, doktor nauk prawnych.
Zapraszamy do kontaktu, jak również na naszego drugiego bloga o zasiedzeniu.
