
Wykładnia prawa w ostatnich wyrokach NSA z 29 sierpnia 2022 r. jest formalistyczna i sprzeczna z podstawowymi zasadami prawa cywilnego. Niestety, wpływa ona negatywnie na prawa osób, które nabyły prawa do nieruchomości warszawskich wiele lat temu, nierzadko zaraz po zakończeniu II wojny światowej.
Ograniczanie reprywatyzacji
Niestety, kolejne miesiąc przynoszą bardzo negatywne wieści w stosunku do osób, które starają się odzyskać nieruchomości położone w Warszawie, zajęte dekretem Bieruta. Choć ich prawa i tak są mocno ograniczone dawno już obowiązującymi przepisami (por. m.in. artykuł Odszkodowanie za dekret Bieruta – jakie aktualne roszczenia? Cz. 1 ), to ostatnio pojawiają się kolejne ograniczenia, w tym te pochodzące w wyniku orzeczeń sądów administracyjnych. Pisaliśmy już wcześniej na ten temat m.in. na blogu (Stwierdzenie nieważności decyzji z dekretu Bieruta według najnowszych zmian w kpa ) oraz w dzienniku „Rzeczpospolita” (https://www.rp.pl/rzecz-o-prawie/art36396501-michal-gorski-jan-pawel-gorski-rozmywanie-reprywatyzacji )
Wyrok NSA w sprawie reprywatyzacji z 29 sierpnia 2022 r.
O tych wyrokach głośno było w mediach – 29 sierpnia 2022 r. NSA wydał orzeczenia w 4 sprawach reprywatyzacyjnych – sygn. I OSK 707/20, I OSK 1717/20, I OSK 2034/20, I OSK 2875/20. Sąd ten, w przeciwieństwie do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie uznał, że w sprawach tych należało stwierdzić nieważność wcześniejszych pozytywnych decyzji reprywatyzacyjnych wydanych przez Prezydenta M. St. Warszawy. Powodem stwierdzenia nieważności (a więc uznania, że decyzje Prezydenta rażąco naruszały prawo) był fakt, że osoby starające się o uzyskanie praw do nieruchomości warszawskich nabyły to roszczenie od dawnych właścicieli (lub ich spadkobierców) już po wejściu w życie tzw. dekretu Bieruta (dekret z dnia 26 października 1945 r. o własności i użytkowaniu gruntów na obszarze m.st. Warszawy). A fakt nabycia tych roszczeń, zdaniem NSA, nie uprawnia do bycia stroną w postępowaniu administracyjnym o uzyskanie prawa własności zabranej tzw. dekretem Bieruta. Sąd ten stwierdził, że dochodzić tych praw mogą wyłącznie spadkobiercy osób, które w dniu wejście w życie dekretu Bieruta były właścicielami gruntów/działek.
Zmiana dotychczasowej linii orzeczniczej w sprawach reprywatyzacji
Podkreślić należy, że orzeczenia te stanowią całkowite odwrócenie stanowiska sądów administracyjnych w sprawach dot. dekretu Bieruta, które funkcjonowało już przez ostanie dziesiątki lat. Do tej pory sądy administracyjne akceptowały jedną z naczelnych zasad prawa cywilnego, że prawo do odszkodowania można przekazać (sprzedać) innej osobie. Także odszkodowania wynikającego z przepisów prawa administracyjnego, w tym dekretu warszawskiego. Tymczasem NSA, powołując się na niedawną uchwałę tego samego sądu o sygnaturze I OPS 1/22 stwierdził, że jednak jest inaczej. I stanowisko to obejmuje sytuacje osób (lub ich spadkobierców), które kupiły prawa do nieruchomości warszawskich kilkadziesiąt lat temu, nieraz zaraz po II wojnie światowej. Należy pamiętać, że, w związku z wejściem w życie dekretu Bieruta, notarialna sprzedaż praw była jedynym sposób, żeby kupić prawo (w potocznym rozumieniu prawo własności) do prywatnych gruntów/działek z domami/itd. w powojennej Warszawie. I teraz, po nieraz dziesiątkach lat postępowań administracyjnych o przyznanie prawa użytkowania wieczystego do tych nieruchomości, ewentualnie odszkodowania, może okazać się (jeśli wykładnia NSA się przyjmie), że spadkobiercy tych osób zostaną zupełnie z niczym. Mimo, że w latach 40. ubiegłego wieku ich rodzic/dziadek/pradziadek kupił prawa do danej nieruchomości aktem notarialnym i oczywiście zapłacił za nieruchomość…

Reprywatyzacyjny Paragraf 22
Czy to oznacza, że chociaż spadkobiercy osób, które były właścicielami gruntów warszawskich na dzień wejście w życie dekretu Bieruta (tj. 21 listopada 1945 r.) mogą odzyskać dawne nieruchomości ) lub uzyskać odszkodowanie? (Nawet, jeśli faktycznie prawa do nich dawno już sprzedali oni lub ich poprzednicy osobom trzecim). Otóż w większości przypadków – nie. Termin do złożenia wniosku o zwrot (przyznanie prawa użytkowania wieczystego) już dawno minął. Żeby natomiast starać się o odszkodowanie z art. 215 ustawy o gospodarce nieruchomościami (tylko w przypadku działek przeznaczonych do zabudowy jednorodzinnej lub gospodarstw rolnych), należy wykazać, że miało się możliwość faktycznego władania nieruchomością po dniu 5 kwietnia 1958 r. Pomijając arbitralność tej daty, to ci, którzy sprzedali (w dobrej wierze) prawa do nieruchomości w latach 40. czy 50. XX wieku oczywiście takiej możliwości władania nie mieli. Tak więc, jeśli NSA chciał ukrócić reprywatyzację, udało mu się aż za dobrze. Szkoda, że z poszkodowaniem uzasadnionych praw wielu obywateli…
Fragmenty uzasadnienia Wyroku NSA dot. roszczeń z dekretu Bieruta (I OSK 2034/20)
(…)
W rozpatrywanej sprawie, jak to już wyżej wskazano, przepisy dekretu warszawskiego nie kreują normy materialnoprawnej przypisującej stronom umowy nabycia praw i roszczeń interesu prawnego w postępowaniu administracyjnym prowadzonym na podstawie tego dekretu w celu przyznania praw określonych w tym dekrecie. Takiej normy materialnoprawnej, mającej zastosowanie do dekretu warszawskiego, nie kreują także inne akty prawne. Norma taka nie wynika również z przepisów prawa cywilnego. Sama bowiem podstawa cywilnoprawna zawarcia takiej umowy – w kontekście przedstawionej powyżej analizy – nie tworzy interesu prawnego w procedurze administracyjnej prowadzonej na podstawie dekretu warszawskiego. Umowa taka nie może bowiem modyfikować ustawowo określonego podmiotowego zakresu uprawnień unormowanych w dekrecie warszawskim, skoro zakres tych uprawnień nie może być wynikiem zgodnych oświadczeń woli stron tej umowy.
Przedmiot omawianej umowy nie mieści się również w wartościach chronionych dekretem warszawskim i w celu, któremu ten dekret służył. Skoro bowiem ustawodawca zadeklarował w dekrecie zrekompensowanie właścicielom gruntów warszawskich pozbawienie ich prawa własności przyznaniem praw określonych w powołanym dekrecie, to podmioty tego uprawnienia nie mogą w wyniku własnej woli zmienić woli prawodawcy i wskazać innego adresata tego uprawnienia. Należy bowiem odróżnić dopuszczalność wyrażania swojej woli w umowach cywilnoprawnych (co w sferze prawa cywilnego może być poddane ochronie prawnej) od niedopuszczalności przypisywania takim umowom skutków modyfikujących normatywną podmiotowość uprawnienia określonego w dekrecie warszawskim. Czym innym jest bowiem swoboda zawierania umów w prawie cywilnym, a czym innym jest skonkretyzowanie uprawnień w sferze prawa administracyjnego i przypisanie tych uprawnień przez prawodawcę konkretnie określonym podmiotom.
Strony umowy cywilnoprawnej nie mogą zatem oczekiwać, bez istnienia ku temu normy prawa materialnego, że skutkiem tej umowy nastąpi podmiotowa zmiana uprawnienia przyznanego w dekrecie warszawskim.
(…)
[Nasz komentarz – szkoda, że po 30 latach wolnej Polski sąd cały czas kieruje się także tym, jakie były intencje twórców dekretu Bieruta]
Podziel się:O autorze
Witaj,
nazywam się Jan Górski.
Jestem adwokatem specjalizującym się w prawie cywilnym, między innymi w sprawach o zasiedzenie.
Współautorem bloga jest adwokat Michał Górski, doktor nauk prawnych.
Zapraszamy do kontaktu, jak również na naszego drugiego bloga o zasiedzeniu.
